Ronda miasto na skałach w Andaluzji, białe miasteczko

Ronda miasto na skałach w Andaluzji

Samoocena, samoakceptacja, poczucie własnej wartości i pewność siebie.
25 maja 2018
Droga Króla El Caminito del Rey najniebezpieczniejszy szlaka pieszy na świecie.
30 maja 2018

Puerte Nuevo

Ronda to piękne miasto w Andaluzji.

Miasto na zboczach Wąwozu de Tajo.

Gdy zobaczyła w jakiejś gazecie zdjęcie tego mostu wiedziałam, że muszę polecieć do Andaluzji, by zobaczyć niezwykłe miasto na dwóch skałach, połączone niezwykłym mostem. Niezwykłość tego miejsca to przecinający miasto na dwie części malowniczy , głęboki na 160  metrów i szeroki na 100 metrów, skalisty wąwóz Tajo de Ronda. Na dnie płynie rzeka Guadalevin.

Historia

 

Ronada to jedno z najstarszych miast w Hiszpanii, ślady bytności człowieka pochodzą jeszcze z czasów prahistorycznych. Kolejne cywilizacje pozostawiały po sobie ślady, w VI w. p.n.e. na skale Celtowie zbudowali osadę o nazwie Arunda, następnie miasto podbili Rzymianie, którzy je ufortyfikowali  w okresie wojen z Hanibalem.  Po Rzymianach do miasta wkroczyli Bizantyjczycy, po nich Wizgoci. W 713 roku miasto stało się częścią Kalifatu Arabskiego. Nazwa została zmieniona na Inza-Rand Onda i na ruinach rzymskiej fortecy Maurowie postawili nowa twierdzę, będącą stolicą jednej z arabskich prowincji, a nawet samodzielnym królestwem. Z upływem wieków siła Maurów malała, aż w XV wieku Hiszpańscy królowie przystąpili do rekonkwisty, wojska chrześcijańskie zdobywały kolejne miasta, w tym Rondę.

Rozpoczęła się przebudowa starej, mauretańskiej dzielnicy i powstały dwie nowe. Mówi się, że południowa część jest pochodzenia arabskiego, a północna chrześcijańska.

Miasto położone na dwóch stromych zboczach wąwozu de Ronda łączą trzy mosty, najstarszy z nich nazywany Puente Romano jest imponującej wielkości, choć jego obecny wygląd zawdzięczamy Maurom, którzy gruntownie przebudowali konstrukcję z czasów Imperium Rzymskiego.

Kolejny most nazywa się Puente Viejo i został zbudowany przez Maurów, a następnie kilkukrotnie przebudowany przez Hiszpanów, z powodu trzęsień ziemi.

Puerte Nuevo – Nowy Most

Najnowszy most  Puerte Nuevo pochodzi z XVIII wieku i stanowi o kunszcie inżynierskim ówczesnych architektów. Budowę rozpoczęto w 1793 roku i trwała ponad 40 lat. W czasie budowy zginęło ponad 50 budowniczych. Most ma około 100 metrów wysokości, składa się z potężnych filarów tworzących jeden najwyższy łuk na środku oraz po jednym na bokach. Most poza swoja podstawową funkcja łączenia dwóch brzegów wąwozu, spełniał jeszcze jedną funkcję. Gdy spojrzymy na środkowy łuk zobaczymy małe okienko. Zbudowano  w tym miejscu więzienie i miejsce tortur, które było używane jeszcze w XX wieku.  Jedyną drogą ucieczki było okno, a pod nim głęboki na 100 metrów skalny wąwóz. Jednym z rodzaju wykonywania kary śmierci, było wyrzucanie skazańca przez okno na dno wąwozu.

Ciekawym miejscem do odwiedzenia są kamienice znajdujące się po obu stronach wąwozu El Toja, które przylegają bezpośrednio do krawędzi i posiadają tzw wiszące balkony Casas Colgadas,

Nowy most jest jednym z najpiękniejszych miejsc widokowych nie tylko w Andaluzji, przyciąga tłumy zwiedzających w tym wielu sławnych ludzi. Jednym z nich był Ernest Hemingway, który opisał pobyt w Rondzie tymi słowami: „Całe miasto jak okiem sięgnąć jest niczym innym, jak romantyczną kulisą teatralną”.

Zwiedzanie

Dojazd do tego miasta zajmuje nieco czas. Jadąc z Malagi po około godzinie dostrzeżemy miasto na skale. Sam przejazd przez centrum to nie lada wyzwanie, gdyż uliczki są wąskie i strome. My wjechałyśmy od nowszej części i przejeżdżając mostem Nuevo, dotarłyśmy do dużego parkingu w centrum. Parkowanie po godz 18 do 9 rano bezpłatny, w pozostałych godzinach 1 euro/godzinę. Pozostawiłyśmy wynajętą Astrę na parkingu i udałyśmy się najpierw do hotelu, a następnie na popołudniowe zwiedzanie zabytków.

 

Rondę najlepiej zwiedzać na piechotę, gdyż zaparkowanie w centrum graniczy z cudem, wszędzie są zakazy,a policja jest bardzo aktywna.

Spacerując starymi uliczkami części mauretańskiej dotarłyśmy  do placu Duquesa de Parcent. Znajduje się przy nim gotycki kościół Inglesia de Santa Maria la Mayor. Charakterystyczna jest wieża na planie kwadratu z ośmioboczną dzwonnicą.  Powstała on na miejscu dawnego minaretu z czasów panowania Maurów. Pozostałości po meczecie znajdziemy również we wnętrzu kościoła.  

 

 

 

Po zakończonej w XV wieku rekonkwiście, Hiszpanie przejmowali budynki i budowle, zmieniając ich charakter i czasami w mniejszym lub większym stopniu przebudowując. Taki los spotkał powstały w XI wieku pałac niezależnego władcy muzułmańskiego Taifa de Ronda. Został on przebudowany w stylu renesansowo- mudejar. Pałac de Mondragon mogłyśmy podziwiać w drodze na most. Tuż nad brzegiem wąwozu znajduje się Casa del Rey Moro (dom arabskiego króla).  Stromymi schodami schodzi się do wiszących ogrodów, skąd rozpościera się niesamowity widok na most i wąwóz. Przemierzając starówkę Rondy (i robiąc setki zdjęć) dotarłyśmy na most Nuevo. Powoli zbliżał się zachód słońca (podróżowałyśmy w październiku) i gdy zrobiło się ciemno zobaczyłyśmy przepiękną iluminację .W dzień konstrukcja robi ogromne wrażenie, po włączeniu kolorowych lamp, wrażenie się wzmaga.

Po zachodzie słońca, postanowiłyśmy zrobić zdjęcia oświetlonego mostu z dna wąwozu. Znalezienie drogi nie jest łatwe i lepiej tam nie jechać. Droga jest brukowana, bardzo stroma i kręta. O ile zjazd był karkołomny, o tyle podjazd po ciemnej, nieoświetlonej uliczce, bardzo trudny do zrealizowania samochodem z małą mocą silnika. Dobrze, ze widok oświetlonego mostu, zrekompensował stres związany z jazdą ekstremalną.  Do dziś pozostaje to drugą po drodze do Masci na Teneryfie, najbardziej stresującą trasą.

Dzielnicy Mercadill

Kolejny dzień przeznaczyłyśmy na zwiedzanie chrześcijańskiej dzielnicy Mercadill . Piękna starówka, wąskie uliczki tworzą niesamowity klimat. W tej dzielnicy znajduje się druga, po Puente Nuevo, najsłynniejsza budowla – arena walki byków Real Maestranza de Caballeria. Jest  to jedna z pierwszych profesjonalnych aren walki byków czyli corridy. Z miejscem tym związana jest postać Pedro Romero, który uznawany jest za pierwszego prawdziwego matadora. Udoskonalił on ekwipunek matadorów oraz ustalił zasady corridy, obowiązujące do dnia dzisiejszego.

 

 

Arena w Rondzie została wzniesiona w latach 1783-1785. Po raz pierwszy zamiast drewnianych ławek użyto kamienia – piaskowca. Arena ma średnicę 66 metrów, otaczają dwie kondygnacje arkad, za którymi mieszczą się zadaszone trybuny. Jednocześnie walki może oglądać 5.000 widzów. Podczas pierwszego  otwarcia areny wstępował sam Pedro Romero. Dziś poza Plaza de Tores znajduje się tu warte zwiedzenia, muzeum walki byków.

Po tej samej stronie wzniesienia co El Mercadillo znajduje się trzecia, zabytkowa dzielnica Rondy – San Francisco

Ronda to niewątpliwie jedno z najpiękniejszych miejsc jakie widziała, warte polecenia.