Dolina La Orotava i zbocza Teneryfy - Życie to podróż - Iwona Hasiec

Dolina La Orotava i zbocza Teneryfy

Złodzieje marzeń.
4 maja 2018
Fuerteventura
Fuerteventura i jej piękne plaże
7 maja 2018
Dolina La Orotava i wulkan Teide

Widok na Dolina La Orotava i wulkan Teide

Dolina La Orotava, i północne zbocze Teide.

Dolina La Orotava, leżąca na północy wyspy to niezwykłe miejsce na Teneryfie. Mimo że od południowego wybrzeża dzieli ją tylko kilkanaście kilometrów, jej wygląd  w niczym nie przypomina suchego południa. Jest bujnie porośnięta lasami iglastymi z długimi porostami na gałęziach w górnej części. Nieco niżej znajdują się lasy liściaste, a na dużych połaciach, pola uprawne. Żyzna, wulkaniczna ziemia w połączeniu z ciepłym klimatem sprawiają, że zbiory owoców i warzyw są tu kilka razy do roku.  Na terenie doliny są niezliczone plantacje bananów, pomidorów, mango, fig, pomarańczy, cytryn i mandarynek. Wszystkie one są w charakterystyczny sposób ogrodzone wysokim murem i osłonięte od słońca beżowymi brezentami. Na otwartych polach uprawia się zboża, kukurydzę i ziemniaki. Cała dolina porośnięta jest kwiatami, które my uprawiamy w doniczkach. Kilkumetrowe fikusy czy palmy, 2 metrowe krzaki gwiazd betlejemskich czy rozłożyste gałęzie asparagusa, to normalny widok przy drodze.

Skąd taka różnica ?

Wszystko to za sprawą anomalii pogodowych jakie spowodował na wyspie masyw wulkanu Teide.   Więcej o wulkanie Teide Jest on tak wysoki, że chmury niosące deszcz, zatrzymują się na jego północnym zboczu na wysokości 800-1500 metrów npm. Specyficzne ukształtowanie terenu oraz wiejące tu wiatry, nie pozwalają chmurom przesunąć się dalej i „wpychają” kolejne na już wiszące nad doliną. Tworzy to bardzo ciekawy efekt pierzynki z chmur. Jest to szczególnie widoczne gdy zjeżdżamy z Parku Narodowego Teide w stronę miasta La Orotava. Więcej o La Orotava.

Po przejechaniu kilku kilometrów, najpierw widzimy morze chmur pod nami, po chwili błękitne niebo znika, a my jesteśmy w gęstej chmurach i przez kilka kolejnych kilometrów jedziemy przez szary las, jak z najgorszego horroru. Widoczność jest znacznie ograniczona, gdyż dookoła nas jest wielka mgła, pada lekka mżawka, a drzewa obwieszone są bardzo długimi porostami, niczym pajęczyną. Na szczęście po kilku minutach zostawiamy chmury za sobą i znów możemy cieszyć się piękna widocznością.

Przejazd przez las w chmurach, za każdym razem jest dla mnie przeżyciem grozy. Nagle w samochodzie wszyscy milkną, robi się dziwnie cicho, panuje depresyjna atmosfera  i wszyscy czekają, aż pojawi się słońce. Ale warto przeżyć to na własnej skórze.

Podobne zjawisko atmosferyczne można oglądać na innych wysokich wulkanach np. Fudżi w Japonii lub Kilimandżaro w Afryce.