Najstarsze japońskie hotele to ryokany. Ich tradycja sięga początków cesarstwa czyli VII wieku. Można je znaleźć zarówno w miastach jak, miejscach kultu (np. przy szlakach pielgrzymkowych) czy znanych atrakcjach turystycznych. Ryokany to takie europejskie gospody dla podróżnych. Przez wieki przyjmowały pod swój dach najbogatszych obywateli kraju, kupców i wędrowców.
Obecnie ryokany są bardzo popularne wśród miejscowej ludności, a turyści chętnie spędzają choć jedna noc w tych japońskich warunkach. Same budynki są najczęściej bardzo stare. Pełnią swoja funkcję od stuleci. W miejscach związanych z religią (np. na Górze Koya-san) wiele dawnych klasztorów zostało przebudowanych na ryokany, zachowując wiele swoich dawnych funkcji (ogrody suchego krajobrazu, miejsca do medytacji czy kaligrafii). Budynki są drewniane, o lekkiej konstrukcji, otoczone pięknymi ogrodami często z ukrytymi ciepłymi źródłami przy których zbudowano onsen.
Wnętrza wyglądają jak z filmu Ostatni samuraj. Pokoje oddzielone cienkimi ściankami z drewna i papieru. Wnętrze wyłożone słomianymi matami nazywanymi tatami. Co ciekawe wymiar jednej maty to 90 cm x 90 cm, oznaczało to, że pokoje mają wymiary będące wielokrotnością wielkości maty.
Minimalistyczny wystrój na środku stół i poduszki do siedzenia, przy ścianie miejsce do przygotowania herbaty, pólka i szafa. W tych nowoczesnych często telewizor oraz przenośny klimatyzator gdyż obiekty najczęściej nie posiadają ogrzewania, a zimną w drewnianym domku jest rześko.
Na noc do spania bezpośrednio na matach układa się futony – japońskie materace. Jest to podobno zdrowe, lecz takie posłanie jest dla mnie zbyt twarde, nie mówiąc o tym jak trudno jest wstać z takiego łóżka. W unowocześnionych ryokanach zdarzają się normalne łóżka.
W większości ryokanów toalety są wspólne.
Rezerwując nocleg warto wybrać opcję z wyżywieniem, gdyż gospodarze przygotowują tradycyjne japońskie posiłki.
Bez wątpienia jest to miejsce gdzie warto spędzić choć jedna noc. Niestety jest to kosztowna atrakcja. Doba kosztuje od kilkuset do nawet kilku tysiący złotych za pokój.