Zamek w Himeji to jedna z najstarszych budowli w całej Japonii.
Pierwsza konstrukcja powstała w 1333 roku, jako siedziba władcy regionu. W 1581 roku warownia została przebudowana. Powstał trzypiętrowy zamek. Był to okres intensywnych wojen pomiędzy japońskimi możnowładcami. W 1600 roku Ieysu Tokugawa, po wygranej bitwie pod Sekigahara przekazał zamek swojemu zięciowi Terumasu Ikedo. Za jego panowania budowla przeszła gruntowną przebudowę. Poprawiono zabezpieczenia, dobudowano kilka pięter. Rozbudowano zachodnią basztę, w której zamieszkała księżniczka Sam, najstarszą córką Shoguna Tokugawa.
Jest to jeden z nielicznych zamków w Japonii, które możemy oglądać takim, jakim był zbudowany przed 400 laty. Większość warowni to współczesne rekonstrukcje tak jak Zamek w Osace.
Zamek w Himeji nigdy nie zniszczony. Nie uszkodziły go trzęsienia ziemi czy pożary ani toczące się walki. Nawet w czasie drugiej wojny światowej amerykańskie lotnictwo oszczędziło Himeji i nie został zbombardowany.
Kilka lat temu zamek przeszedł gruntowną renowację i dziś wzbudza zachwyt turystów z całego świata.
Budowla jest typowym przykładem średniowiecznych, japońskich zamków obronnych.
Do Himeji przyjechałyśmy shinkansenem (super szybkim pociągiem) z Osaki. To odległość ok 100 km.
Po wyjściu z dworca od razu zobaczyłyśmy majestatyczną budowle na niewielkim wzgórzu. Dojście do zamku zajmuje około 10 minut. Przechodząc przez pierwszą bramę, weszłyśmy na teren parku. Po drodze minęłyśmy piękne drzewka bonsai. Zapewne ogrodnicy Shoguna posadzili je wieki temu. Po przekroczeniu kolejnej bramy czekały na nas wąskie i kręte uliczki, Część z nich jest ślepa. To jedno z typowych zabezpieczeń japońskich zamków. Atakujący nie mogli w łatwy sposób dotrzeć do murów. Taka zabudowa podzamcza znacząco utrudniała atak.
Sam zamek posadowiony jest na wysokim, kamiennym fundamencie. To kolejna forma zabezpieczenia.
Warownia nazywana jest Zamkiem Białej Czapki. Nazwa wzięła się od charakterystycznego kolor ścian zewnętrznych budynku. Biel elewacji kontrastuje z ciemnym dachem.
Warto wejść do środka fortecy, by zobaczyć jak żył Shogun wraz z rodziną i najbliższymi doradcami.
Wnętrze składa się z pięciu kondygnacji. Każde piętro pełniło inną role. Te niższe to komnaty gdzie sprawowano władzę i oficjalne miejsca spotkań. Wyższe to prywatne komnaty ludzi z dworu Shoguna, ostatnia kondygnacja to sypialnia władcy.
Dla nas bardzo ciekawe było odmienne od europejskiego, skromne wyposażenie. Szczególnie część mieszkalna składała się tylko z najpotrzebniejszych przedmiotów. Widać, że minimalizm panuje w Japonii już od wieków.
Będąc na najwyższym piętrze warto wyjrzeć przez okno. Z zamku na wzgórzu zobaczymy piękną panoramę okolic Himeji.
Ogrody
Będąc w zamku koniecznie trzeba odwiedzić pięknie utrzymane ogrody. Warto na kilka chwil zgubić się pośród krzewów, dróżek i oczek wodnych. Bilet wstępu w zamku i do ogrodów wnosi 1080 jenów
Zamek Białej Czapli najpiękniejszy zamek w całej Japonii. Budowla szczególnie pięknie wygląda podczas kwitnienia wiśni (sakura). Więcej o sakurze przeczytasz w tym wpisie https://zycietopodroz.eu/sakura/
Nie jest to jedyna atrakcja miasta Himeji, w pobliżu (15 minut jazdy autobusem) znajduje się zespół świątynny Engyo-ji. Większość z nas doskonale wie jak wygląda główny budynek. To w Engyo-ji kręcono sceny do filmu „Ostatni Samuraj z Tomem Cruzem”
O świątyniach Endyo-ji przeczytasz w tym wpisie: https://zycietopodroz.eu/swiatynie-engyo-ji-ostatni-samuraj-miejsce-z-filmu/